Czarna Symfonia - mój pierwszy Sutasz, wykonałam parę tygodni temu. Bardzo chciałam mieć eleganckie kolczyki wykonane właśnie tą techniką.
Użyłam dużego szklanego owalnego koralika, małe błyszczące szklane kuleczki oraz labradoryty zawieszone na posrebrzanej szpilce. Założyłam zapięcie ze srebra - cenię porządną biżuterię, która nie ubrudzi mi uszu ani nie wytrze się po kilku tygodniach noszenia.
Moje pierwsze spostrzeżenie - warto wykonaną biżuterie, "potraktować" specjalnym impregnatem, aby przedłużyć jego żywotność i ochronić przed zabrudzeniami.
Jestem z nich bardzo dumna, mimo że nie wyszły idealnie równo - jak na pierwszą moją hand made biżu - jestem zadowolona!