poniedziałek, 30 grudnia 2013

Lawendowy Czar

Witajcie po długiej przerwie!
Wróciłam, wraz z nowymi pomysłami, nową szatą graficzną bloga i nowymi doświadczeniami :) 

Zawieszka, którą dziś Wam prezentuję, została zrobiona po długim "poście szycia" ;) pierwszy raz próbowałam swoich sił ze sznurkiem chińskim, dodatkowo zaczęłam szyć jedną nitką, a nie tak jak to wcześniej robiłam na podwójnej. Efekt - całkiem zadowalający. 
Sutasz chiński jest zdecydowanie sztywniejszy od czeskiego. Układa się dużo prościej i jest bardzo zbity. Myślę, że dla osób początkujących, szycie na chińskich sznurkach jest dużo łatwiejsze i przyjemniejsze. 

Podobny wzór już kiedyś uszyłam, zmieniłam w nim jednak wykończenia i oczywiście kolory. Zawieszka poleci daleko daleko - do kogoś kto się jej jeszcze nie spodziewa :) 





poniedziałek, 4 listopada 2013

Smoczy wojownik

Ten komplet wykonałam na zamówienie, składa się z kolczyków i zawieszki z naturalnego korala.
Mam nadzieje, że nowej właścicielce przypadnie do gustu.




Niestety od jutra znów nie będę mieć dostępu do blogspota. W takim razie do zobaczenia w grudniu!

środa, 30 października 2013

Miętowe orzeźwienie

Po tym jak kupiłam Preciosa w kolorze miętowym, nie mogłam się zdecydować do czego je wykorzystać. Przed wyjazdem zrobiłam jako ostatnią Miętowe orzeźwienie - zawieszkę, która leżała i czekała na mnie niedokończona. Muszę przyznać, że wykończenie Preciosami wyszło naprawdę fajnie - dopełniło cały wisiorek. 
Jak widzicie bardzo się stęskniłam ;) 


 

Koralowa elegancja

Po broszce, zdecydowałam się na zawieszkę. Labradoryty, malutkie koraliki Preciosa oraz sznurki Pega zawieszone na srebrnej pozłacanej krawatce dały mały i elegancki wisiorek. Takie lubię najbardziej, ponieważ dopełniają każdą stylizację nie obciążając jej rozmiarem. Osobiście nigdy nie byłam zwolenniczką ogromnych zawieszek, przez co bardzo rzadko takie wykonuję. 
Zresztą sami oceńcie :) 



Czarny łabędź

Wróciłam! Wprawdzie tylko na kilka dni, ale zdążyłam już coś stworzyć na specjalne okazje. Niestety za 2 tygodnie znów wylatuję i nie będzie mnie do świąt więc ponownie będę musiała zawiesić chwilowo działalność. Bardzo stęskniłam się za szyciem, nawet nie spodziewałam się, że będzie aż tak trudno, na dodatek tam gdzie przebywam nie ma dostępu do blogspota :(

Dziś zaprezentuję Wam kilka stworzonych ostatnio drobiazgów.
Czarny łabędź jest broszką specjalną, stworzoną na bardzo szczególną uroczystość i dla bardzo ważnej dla mnie osoby. Użyłam przepięknego kamienia Noc Kairu, który mieni się niesamowicie, dodatkowo użyłam pięknych koralików mojej ulubionej firmy Preciosa Ornela. I tak powstała broszka podklejona i delikatnie podszyta skórką (niestety nie zdążyłam zrobić zdjęcia spodu bo tyle co ją skończyłam to już została przekazana). Fakt, bardzo się odzwyczaiłam od szybkiej szytej pracy, przez co nie wyszło mi idealnie równo. Ale wierzcie mi, Noc Kairu odrywa wzrok od sznurków, które są jedynie dopełnieniem kompozycji.




Tak - uwielbiam ten kamień :)  

środa, 21 sierpnia 2013

Zawieszenie

Kochani,
muszę zawiesić niestety chwilowo pracę na blogu. Wrócę koło stycznia - wyjeżdżam i nie będę mieć dostępu do moich sznureczków :( 
Na Blogi będę zaglądać i mam nadzieję, że jak sytuacja już się ustabilizuje będę mieć szansę wrócić z 1000 nowych pomysłów ;) 

Do zobaczenia ! :)

niedziela, 14 lipca 2013

Srebrzysty kryształ

Sprebrzysty kryształ - kryształy Swarovsky'ego, delikatne malutkie szklane koraliki TOHO oraz sznurki PEGA. Specjalna, delikatna bransoletka na specjalną okazję.

Każdy projekt, który wykonuję jest dedykowany i oryginalny - nie zdarza się, żebym robiła dwa razy to samo. Każdy jest inny, dlatego wyznaję zasadę, że biżuteria też powinna być unikatowa.
Tu miała być zawieszka - ale zdecydowałam się w końcu na bransoletkę - zdecydowanie bardziej  pasowała mi do przyszłej właścicielki :)



 

Bo okazja jest szczególna - 18te urodziny :)




sobota, 15 czerwca 2013

Czarna Dalia

Grubszy projekt zakończony sukcesem! Po wyrzuceniu prototypowej delikatnej kolii robionej przeze mnie na zamówienie, musiałam na chwilę odłożyć ten projekt. 
Wróciłam z nowym pomysłem i ze zdwojonymi siłami do pracy ;) 
Czarna Dalia - czyli koraliki Toho + naturalny koral z dodatkiem czarnej skóry i oczywiście moje ukochane sznurki Pega, dały drapieżny, ale nie paradny naszyjnik. Dodatkowo został podklejony filcem, aby nie drażnić skóry.











Teraz chwilowo wracam do kolczyków i zawieszek - terminy naglą .

wtorek, 11 czerwca 2013

Kolory Toskanii

To właśnie takie kolory przypominają mi Toskanię - pełną pomarańczy i przepięknych krajobrazów. Ciepłe i radosne, ożywiające niejedną stylizację.
Kolory Toskanii składają się z malutkich perełek i kryształów Swarovski'ego. Kolczyki po raz pierwszy udało mi się zrobić dwustronne. Nie jest to takie proste jak mi się wydawało, ale efekt rekompensuje dodatkowo włożoną pracę :)


Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć drugą stronę prawego kolczyka :)





sobota, 1 czerwca 2013

Rubinowy Smok

Po długiej przerwie, przedstawiam Wam Rubinowego Smoka - połączenie unikalnego Agatu z koralikami TOHO.
Elegancki, acz drapieżny :)




środa, 1 maja 2013

Wiosenna koniczynka

Chwilowo wróciłam do robienia małych zawieszek i delikatnych kompletów. Przygotowuję siły na kolejne większe wyzwanie - ale to dopiero wkrótce :)
Póki co przedstawiam Wam Wiosenną koniczynkę - oprawione okrągłe Malachity, wraz z koralikami Fire Polish. Duża krawatka ze srebra tonuje ornament, czyniąc go eleganckim. 
Zwykle zrażam się kolorem zielonym, ale tym razem jestem zadowolona.

Całkowita długość zawieszki (bez krawatki): 4 cm






czwartek, 25 kwietnia 2013

Pudrowe muśnięcie

Romantyczna zawieszka stworzona specjalnie dla koleżanki, która bardzo chciała mieć coś sutaszowego, aczkolwiek delikatnego.
Różowy kwarc idealnie pasuje mi do takich stylizacji. W połączeniu z jak zawsze eleganckimi kamieniami Swarovsky'iego zyskuje dodatkowo w swej szlachetności.
Delikatne pudrowe muśnięcie :)



Nie ma nic bardziej satysfakcjonującego jak fakt, że osoba obdarowana bardzo lubi swój naszyjnik i nosi go z radością. To jest tak naprawdę najcenniejsza nagroda za całą pracę włożoną w daną rzecz.



niedziela, 21 kwietnia 2013

Pastelowa kolia

Bardzo dawno nie pisałam, za sprawą projektu kolii jaki sobie wymarzyłam na Ślub Przyjaciółki. Pastelowa kolia powstawała przez miesiąc, wykonanie jej było na tyle pracochłonne, że po codziennym siedzeniu i szyciu musiałam na parę dni odstawić sutaszowanie, aby czerpać prawdziwą radość i satysfakcje, a nie frustrację nadchodzącego terminu uroczystości.
Różowy kwarc, naturalne perły i kryształki Swarovsky'iego oplotłam sznurkami Pega - w tym, nowym nabytkiem - srebrnym plecionym sznurkiem Pega. Wyszyte części połączyłam sztucznymi perełkami, z racji braku czasu - zostaną one zamienione na perły Swarovsky'iego. 






niedziela, 24 marca 2013

Andaluzyjska Corrida

Gorący klimat Andaluzji pozwala oderwać się od mroźnej polskiej rzeczywistości. Andaluzyjska Corrida - połączenie czerwieni, czerni i srebra, oddaje charakter gorącej rywalizacji. 

Wiosno, przyjdź do Nas prędko! 








środa, 13 marca 2013

Malinowy Komplet

Tak jak pisałam, marzyła mi się zawieszka do kompletu malinowego sorbetu - i jak mówiłam tak zrobiłam :) Zamówiłam kryształ Swarovskiego w kolorze Amhetist, dodałam kulkowy łancuszek, dwa bicone Swarovskiego, unikatowe koraliki z masy perłowej w kolorze różu. I tak powstał Malinowy Komplet.




niedziela, 24 lutego 2013

Malinowy sorbet

Malinowy sorbet to połączenie różowych jadeitów, satelitek Swarovskiego amethyst i bicone oraz łańcuszka kulkowego i małych srebrnych kuleczek.
Marzy mi się jeszcze zawieszka do tych kolczyków - ale to dopiero za jakiś czas.



sobota, 23 lutego 2013

Piaski pustyni

Tym razem to złoty sznurek, splata koraliki w całość tworząc zawieszkę Piaski pustyni.
Miała wyglądać zupełnie inaczej - jednak znów dałam się ponieść wyobraźni, odchodząc od upatrzonych wzorów. I mam nadzieję, że trafiłam - zresztą, zobaczymy jak dotrze do swojej właścicielki :)



Dwa różne zdjęcia, dwie różne scenerie i dwa różne odwzorowania. 


czwartek, 14 lutego 2013

Księżycowy pył

Unikalny fiołkowy jadeit, małe oczko kryształka Swarovskego, duży koralik Crackle, łańcuszek kulkowy i łezka Swarovskiego, otulone sutaszowym sznurkiem daje nam kompozycję zimową, spokojną oraz romantyczną. Księżycowy Pył to delikatna zawieszka, która mimo prostego wzoru coś w sobie ma :)


To moje pierwsze doświadczenie z łańcuszkiem kulkowym. Zdecydowanie zalecam wszywać go co drugi/trzeci koralik - co każdy jest zbyt gęsto, a dodatkowo nawet nici monofilowe zaczynają być widoczne. Atutem takiego rozwiązania jest również lepsze układanie wszywanego sznurka.


sobota, 9 lutego 2013

Kryształowe fale

Kryształowe fale łączą kryształki Swarovskiego wraz ze szklanymi fasetowymi koralikami, otulonymi falami sutaszu. Pierwszy raz wszywałam srebrny - szlachetny, sznurek, który jest zdecydowanie sztywniejszy od pozostałych. Efekt - eleganckie małe kolczyki z delikatnie mieniącą się kropelką.





niedziela, 27 stycznia 2013

Waniliowy koral

W sercu naszyjnika znajduje się klasyczny koral otoczony waniliowym sznurkiem dekoracyjnym oraz sutaszem. Delikatnymi akcentami są drobne korale dodające lekkości.
Cała kompozycja przypomina mi puchar lodów waniliowych z wisienką na szczycie :)




Gwiezdne fale

W centralnej części Gwiezdnych fal, wszyłam urzekający kamień Noc Kairu. Jego czarna głębia rozświetlana drobnymi odblaskami nadaje charakteru całej kompozycji. Dodatkowo umieściłam kilka labradorytów - moich ulubionych kamieni. 
Wyjątkowość bransoletki zaklęta jest w jej rozmiarze - drobna, delikatna, elegancka i kobieca.



Pawie oczko i Dostojny marmur

Z okazji Dnia Babci, wykonałam dwie broszki dla Babć - Pawie oczko i Dostojny marmur.
Pawie oczko było pierwszym moim broszkowym doświadczeniem, z którego zrozumiałam jak bardzo trzeba "głaskać" sznurki, aby one układały się tak jak ja chcę, a nie one :)


Dostojny marmur z kolei nauczył mnie wszywania ozdobnych sznurków. I zapewniam Was - wcale to nie jest takie proste (w szczególności jeśli sznurek jest ciasno skręcony).


Czarna Symfonia

Czarna Symfonia - mój pierwszy Sutasz, wykonałam parę tygodni temu. Bardzo chciałam mieć eleganckie kolczyki wykonane właśnie tą techniką.
Użyłam dużego szklanego owalnego koralika, małe błyszczące szklane kuleczki oraz labradoryty zawieszone na posrebrzanej szpilce. Założyłam zapięcie ze srebra - cenię porządną biżuterię, która nie ubrudzi mi uszu ani nie wytrze się po kilku tygodniach noszenia.
Moje pierwsze spostrzeżenie - warto wykonaną biżuterie, "potraktować" specjalnym impregnatem, aby przedłużyć jego żywotność i ochronić przed zabrudzeniami.

Jestem z nich bardzo dumna, mimo że nie wyszły idealnie równo - jak na pierwszą moją hand made biżu - jestem zadowolona! 


środa, 23 stycznia 2013

Początek przygody


        O sutaszu/soutaszu/soutache'u dowiedziałam się od koleżanki - pokazała mi słynny już Tęczak, stworzony dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Bardzo mnie zaintrygował - do tego stopnia, że zaczęłam przeglądać i szukać jaką techniką został on wykonany. I tak dotarłam do licznych prac, które zachęciły mnie, aby samemu spróbować coś stworzyć. Po wykonaniu kilku sztuk biżuterii postanowiłam założyć bloga, aby móc dalej się szkolić, dzielić swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami, a jednocześnie chwalić postępami ;)

No to . . .


ZACZYNAJMY PRZYGODĘ!