Zamówienie na dwie zawieszki dostałam nagle. O ile w kolorach piaskowych nie sprawiła mi żadnego problemu (Tygrysi kieł), o tyle zawieszka w kolorze czarno/czerwonym już była wyzwaniem. Nie chciałam powielać wcześniejszych wzorów, miała być bez dużej ilości zawijasów - delikatna, ale z pazurem. Takie przynajmniej miałam nakreślone wymagania. Czerowno-czarna powstawała 2 dni - mimo, że nie jest ona skomplikowana, w zasadzie można ją zrobić w godzinę, ale jednak w czasie szycia, nie miałam żadnego wzoru w głowie.
Następne zawieszki dopiero w przyszłym miesiącu - po przecudownym urlopie, pora wracać do pracy. Do zobaczenia pod koniec maja!!!